Jesteś tutaj:

Magdalena Grzebałkowska

Data: 22.09.2022 r., godz. 11.01    867
Jestem leniwa, nie lubię pisać, najchętniej pracowałabym jako… archiwistka, którą jestem z zawodu.

Takie wyznanie można było usłyszeć w Miejskiej Sali Koncertowej podczas piątkowego wieczornego spotkania 16 września z ust słynnej reportażystki i autorki bestsellerowych, wysoko cenionych i nagradzanych książek. Czy było to tylko spotkanie z autorką? Nie! Była to fantastyczna podróż do świata ludzi, nad którymi pani Grzebałkowska się „pochyla”... i do świata samej autorki. Zapytana o swoją pierwszą książkę pt. „Ksiądz Paradoks. Biografia Jana Twardowskiego” szczerze odpowiedziała, że na początku nie była entuzjastycznie nastawiona do tej pracy, ale ostatecznie zachwyciła się księdzem Janem, „bo to był fantastyczny człowiek”. Bardzo późno został kapłanem. Nigdy nie krył się ze swoją uczuciowością, pragnieniem miłości i pozostawił tego wyrazisty ślad w poezji  z pozoru prostej i łatwej, a w istocie wyjątkowej, głębokiej, ponadczasowej. 


„Beksińscy. Portret podwójny”. Ta część rozmowy miała słodko-gorzki smak. Książka o Beksińskich to fascynująca, barwna ale i trudna opowieść... „Zdzisław Beksiński nigdy nie uderzy swojego syna. Zdzisław Beksiński nigdy nie przytuli swojego syna” – to słowa Magdaleny Grzebałkowskiej, które pojawiają się również w książce, na jej okładce... Świat Beksińskich wydaje się demoniczny, jakby igrali z siłami pozaziemskimi i surowo za to zapłacili. Obaj byli szalenie utalentowanymi, bardzo pracowitymi pasjonatami, którzy nie przystawali do otaczającej ich szarej rzeczywistości, zbyt ciasnego ciała, krótkiego życia, nie rozumiejących ich ludzi wokół. Na dodatek syn miał nieleczoną depresję, a ojciec tragicznie zginął z powodu chciwości i nieopamiętania zawistnego syna człowieka, któremu zbyt mocno zaufał…


Następnie zabrzmiała muzyka. Nie, proszę Państwa, nikt nie grał... To była „tylko” podróż do niezwykłego, pełnego dźwięków życia wybitnego muzyka opisanego w wyjątkowej książce autorki pt. „Komeda. Osobiste życie jazzu”. Sporo miejsca i w książce, i podczas spotkania poświeciła autorka postaci Zofii Komedowej, żonie muzyka, i ich trudnym relacjom. 


Spotkanie zakończyło się promiennym akcentem. Magdalena Grzebałkowska powiedziała do publiczności: „Proszę Państwa, ja piszę bardzo poważne książki, ale naprawdę mam poczucie humoru i – choć tego może nie widać – bywam bardzo śmieszna”. Riposta ze strony publiczności była błyskawiczna” „Tak, wiemy, Pani Magdaleno, w końcu jest Pani współautorką książki i podcastu „Jak się starzeć bez godności”. Osoby, które uczestniczyły w spotkaniu przekonały się, jak jest barwna, ciekawa i pełna humoru, pozostali mogą się przekonać sięgając po tę książkę lub zaglądając do podcastu https://www.youtube.com/c/JakSięStarzećBezGodności/
Zachęcamy zresztą do przeczytania wszystkich pozycji Pani Grzebałkowskiej i zapraszamy do Biblioteki!



Spotkanie prowadziła i powyższą relację napisała
Aurelia Sobczak